Wpis 2020-08-12, 20:50
Dziś cały dzień praktycznie na wariackich papierach. Wstałem po w miarę przespanej nocy. Porobiłem w kuchni po czym ściągnęli mnie do pracy na 12h. Pomyślałem że może i dobrze z tą robotą to nie będę tak rozmyślał. Praktycznie tak tez się stało aż do momentu kiedy wróciłem z przerwy kolacyjnej. Złapał mnie znów dołek. Rozmyślam, patrzę na jego profile, aż szefowa mnie się spytała co się stało na przerwie że straciłem humor. Do końca mam jeszcze dwie godziny ale już wiem że będzie ciężko. Jakby nagromadziła się tęsknota przez cały dzień i dała teraz o sobie znać. Kocham go i ciężko mi będzie o nim zapomnieć.
W ciągu dnia nie myśląc dużo o D lukałem co raz na jakiś fajnych facetów ale od razu odrywałem od nich wzrok bo od razu przypominał mi się Dawid. Wracam do pracy, jeszcze dwie godzinki.
Dodaj komentarz