Wpis 2020-08-23, 18:30
Siedzę w pociągu. Jadę do Wrocławia. Muszę się rozliczyć z kluczami od mieszkania które miałem wynajmować od znajomego. Po drodze miałem plany żeby nocować u Dawida ale on Ewidentnie nie chce. Będę nocował we Wrocku i stamtąd pojadę do krk spotkać się z Alką. Podróż mija jako tako i cały czas myśle o D. W między czasie podglądam apkę na której nic ciekawego się nie dzieje. Planuje podejść do aqua na wieczór trochę się odprężyć. Za duzo we mnie siedzi złych rzeczy związanych z Dawidem.
Co raz częściej mam już dość tego walczenia o jego względy ale jak to mówią: nadzieja Umiera ostatnia.
Dodaj komentarz